Poszukując przykładów polskich marek, którym od podstaw i wbrew wielu przeszkodom udało się osiągnąć pozycję globalnego lidera wyznaczającego światowe trendy, warto zwrócić uwagę na Podlasie – to właśnie tam swoją siedzibę i fabrykę posiada Sokółka Okna i Drzwi. Produkty firmy, świętującej właśnie swoje 50-lecie, są obecne na niemal każdym kontynencie.
Gdy na początku lat 70. Edward Gierek ogłosił budowę „drugiej Polski”, w mniejszych miastach w całym kraju przystąpiono do organizowania nowych zakładów produkcyjnych, mających zapewnić im cywilizacyjny awans. Jednym z nich był Stolbud - zlokalizowany w Sokółce, niecałe 20 km od granicy z Białorusią, wyspecjalizowany w stolarce drewnianej.
Większość z tych państwowych przedsiębiorstw nie przetrwała jednak okresu transformacji gospodarczej i konfrontacji z zagraniczną konkurencją. Tymczasem Stolbud, od 1997 roku noszący nazwę Sokółka Okna i Drzwi, zdołał w nowych okolicznościach nie tylko utrzymać, ale i umocnić swoją rynkową pozycję.
„Postanowiliśmy wyspecjalizować się w produkcji i montażu okien drewnianych, osiągając w tym segmencie unikalną wiedzę oraz doświadczenie. Nasze towary uzyskiwały kolejne certyfikaty jakościowe, zarówno krajowe, jak i zagraniczne, potwierdzające ich najwyższą jakość. To budowało zaufanie wśród coraz liczniejszego grona odbiorców” – tłumaczy Marek Aniśko, dyrektor zarządzający Sokółka Okna i Drzwi SA.
W 2006 roku firma stała się częścią szwedzkiej Grupy Inwido AB, największego producenta okien i drzwi w Europie, osiągającego obecnie przychody na poziomie około 800 mln EUR rocznie. Pozwoliło to zrealizować w Sokółce szereg wielkich inwestycji, umożliwiających spółce podjęcie równorzędnej rywalizacji z najbardziej renomowanymi, globalnymi markami.
„Połączenie Sokółki Okna i Drzwi z naszą międzynarodową grupą producentów oznaczało wprowadzenie w niej najnowocześniejszych technologii produkcji, efektywnych technik zarządzania oraz dostosowanie funkcjonowania firmy na każdym szczeblu do wymagań współczesnego rynku – wyjaśnia Henrik Hjalmarsson, prezes zarządu Inwido Group. - Obecnie Sokółka to nie tylko najlepiej rozpoznawana marka okien drewnianych w Polsce, ale również znaczący eksporter” – dodaje.
Produkty z logo Sokółka Okna i Drzwi są dziś obecne w domach i mieszkaniach w kilkudziesięciu państwach – od upalnej Australii po mroźną Kanadę. Oznacza to, że okna tworzone na Podlasiu potwierdzają swoją jakość oraz wytrzymałość w nawet najbardziej ekstremalnych warunkach klimatycznych czy pogodowych.
„Proces kontroli jakości zaczyna się już przy starannej selekcji drewna - używamy wyłącznie szlachetnych, certyfikowanych surowców. Ponieważ każde okno drewniane, drewniano-aluminiowe czy tarasowo-balkonowe jest szyte na miarę, koncentrujemy się na jakości, a nie ilości, korzystając z naszego 50-letniego doświadczenia – mówi Marek Aniśko, który został właśnie, po 22 latach pracy przedsiębiorstwie, nowym dyrektorem zarządzającym firmy. - Dbamy również o najwyższą energooszczędność produktów, których zakup zwróci się w postaci niższych rachunków za ogrzewanie i wieloletniego użytkowania bez konieczności napraw lub wymiany” – dodaje.
„Wartość każdej marki definiuje nie tylko popularność i rozpoznawalność jej oferty, ale również, a może przede wszystkim, tworzący ją ludzie. W produkcję okien i drzwi w Sokółce – a w zeszłym roku powstało ich 61 tys. – zaangażowanych jest ponad 350 osób. Większość z nich pracuje w firmie od lat, nierzadko od kilku pokoleń” – mówi Tomasz Winiarski, dyrektor operacyjny JABS Sokółka S.A.
Osiągająca sukcesy na całym świecie Sokółka Drzwi i Okna nie zapomina o swoich korzeniach, a jej prężny rozwój jest dźwignią rozwoju dla regionu i całego Podlasia.
„Świętując 50-lecie istnienia, wybiegamy już myślami w przyszłość. Przed nami kolejne inwestycje, które umożliwią nam oferowanie najwyższej jakości produktów z poszanowaniem środowiska naturalnego. Grono naszych klientów stale rośnie, obecnie już na kilku kontynentach, dlatego okrągła rocznica to okazja nie tylko do podsumowań, ale przede wszystkim – do planowania kolejnych dekad rozwoju firmy” – podkreśla Marek Aniśko.